Przyleciały skowronki

Skowronek jest jednym z moich ulubionych ptaków śpiewających. To zwykły, niepozorny, mały, szary ptaszek, jednak wszyscy podziwiamy go za jego śpiew. Szczególnie zaczęłam interesować się tym ptaszkiem, kiedy przeczytałam historię, którą opisuje John Eldredge w jednej ze swoich książek. Był czas, kiedy skowronek stał się dla Johna symbolem nadziei. Od owej lektury stał się on również symbolem nadziei dla mnie. Jak wiemy skowronki przylatują ze swoich zimowisk bardzo wczesną wiosną, a nawet końcem lutego. Tak jest również w Kolorado, gdzie mieszka John. Skowronki przybywają w czasie, kiedy Kolorado nawiedzają jeszcze śniegowe burze. Cóż za odwaga! Moglibyśmy powiedzieć poczekajcie do czerwca, gdy pogoda stanie się cieplejsza. Skowronki przylatują jednak pomimo śniegu, wzbijają się wysoko i zaczynają śpiewać. Radosna pieśń skowronka brzmi jak pieśń lata i wydaje się niemal nie na miejscu, gdy śnieżyca smaga po twarzy i powraca mróz. Jednak właśnie wtedy najbardziej jej potrzebujemy.

Dlaczego? Jest w niej pewne przesłanie. To tak jakby Pan Bóg przemawiał do nas. Jakby nas wzywał, abyśmy śpiewali swoją pieśń lata. Mimo,  że zima życia próbuje wnieść osty zimny wiatr i śnieg do naszej wiosny, Bóg nas wzywa: „Nie odrzucaj ufności i nie odlatuj z gałązki, śpiewaj swoją pieśń, pieśń ufności, pieśń nadziei, pieśń radości, będąc pewien nadchodzącego lata i wielkiej Mojej miłości do ciebie”. Lato nadejdzie. To lato, którego spodziewamy się w tym roku, jak, i to które nigdy nie zamieni się w jesień. Przyjdzie z woli Twojego Ojca i nie będzie zwlekać. Ziemia znowu się zazieleni. Burze śniegowe nie wrócą… ostatecznie już nigdy, „śmierci już nie będzie, ani trudu, ani mozołu już nie będzie… gdyż pierwsze rzeczy przeminęły”.

 „Często zimowa aura daje się wystarczająco we znaki i wszyscy na pewnym etapie możemy mieć jej już dość. Wiosna zbliża się powoli, jednak wiemy, że najgorsze mamy już za sobą, a przed nami już tylko cieplejsze dni… Istnieje oczywiście ta różnica, że w przypadku wiosny w przyrodzie krokus nie może zdecydować o tym jak się do niej odniesie. My natomiast możemy. Mamy możliwość przeciwstawienia się wiośnie i pogrążenia się w zimie tego świata, albo przejścia do wzniosłego przepychu lata, w którym nasz Przewodnik, Syn Boży już przebywa i do którego nas wzywa. Do nas należy wybór, czy posłuchać, czy nie, czy umrzeć podczas tej zimy, czy posuwać się naprzód ku owej wiośnie i temu latu”.

John przeżył bardzo trudne chwile. Miał przyjaciela, najlepszego na świecie. Razem pracowali, doskonale się rozumieli, często razem spędzali wolny czas, razem się śmiali i płakali. Pewnego dnia podczas górskiej wyprawy Brent spadł ze skały i zabił się na miejscu. Pogrzeb odbył się w czwartek po południu. Nad grobem zgromadzili się rodzina i przyjaciele. Przyszedł czas i zostały przeczytane ostatnie słowa pożegnalnego kazania  „Ja jestem zmartwychwstanie i życie. Kto we Mnie wierzy choćby i umarł żył będzie”. Pastor zamknął Biblię, a wszyscy stali w milczeniu. Nikt nie wiedział co powiedzieć i co uczynić. Nikt nie chciał odejść, nikt nie chciał też zostać. Wszystko wydawało się takie ostateczne.

I wtedy zaśpiewał skowronek.

Warto wierzyć Bożemu zapewnieniu i to każdemu, pamiętać o Bożych obietnicach i trzymać je blisko swojego serca, aby były pociechą w trudnych, zimowych chwilach naszego życia. Zima tego świata nie musi niszczyć naszego szczęścia i naszej radości wypływającej z Bożego zapewnienia o jego trosce. Nigdy o tym nie zapominajmy!

„Niech się nie trwoży serce Wasze i niech się nie lęka w domu Ojca mego wiele jest mieszkań, gdyby było inaczej byłbym Wam powiedział…”

Ciało

Miłe słowa są jak plaster miodu…

Dobre słowo, uznanie i pochwała wciąż zbyt rzadko znajdują wyraz w naszym codziennym życiu. A już Salomon powiedział, że „miłe słowa są jak plaster miodu, słodyczą dla duszy i lekarstwem dla ciała.”

Ciało

Zadbaj o dobry poziom witaminy D

W okresie jesienno-zimowym warto pamiętać o jednej z najważniejszych witamin – witaminie D. Nazywamy ją witaminą słońca, bo powstaje w skórze pod wpływem promieniowania słonecznego. W Polsce od października do kwietnia jej synteza najczęściej jest niewystarczająca, bo i słonecznych dni mamy niewiele.

Serce

Szczęśliwi żyją dłużej i nie chorują

Optymiści obdarzają świat uśmiechem. Idą przez życie radośnie, pogodnie myślą o przyszłości przekonani, że trudne sytuacje są tylko po to, aby cieszyć się perspektywą wyjścia z opresji obronną ręką i stać się silniejszym po doświadczeniach. Ci bez humoru – by przetrwać – dosładzają swoje życie i zajadają smutki słodyczami.

Inne

Przyleciały skowronki

Skowronek stał się dla mnie symbolem nadziei i radości – nadziei na lepsze jutro i radości, która nie gaśnie pomimo przeciwności, które mogą pojawić się na drodze życia.

Nasza strona korzysta z plików cookie, kontynuując korzystanie z niej zgadzasz się na ich używanie. Więcej informacji tutaj.